czwartek, 16 kwietnia 2015

Breyer Classic Appaloosa Horse & Foal Set 62032 cz.1

Hejo!
Wiem, że dawno nic nie wpisałam i jestem z tego powodu na siebie zła:/ Ale nareszcie mam obiecane sesje zdjęciowe :) Dzisiaj jednak dodam zdjęcia tylko z sesji klaczy appaloosa breyera classic, w skali 1:12. Jest ona jednym z trzech modeli. o których wspominałam w poprzednim poście wielkanocnym:) Model należy do zestawu Appaloosa Horse & Foal 62032.



 
 
Klaczka jest cudowna, ma piękną pozę i wąski pysk, co nadaje jej dodatkowego uroku:D Dzięki temu oraz wysoko osadzonemu ogonowi przypomina mi arabka, co jest dla mnie jej kolejnym plusem, gdyż kocham tą rasę. Model jest dla mnie wyjątkowy na swój sposób i od czasu do czasu znajduje się w moich objęciach:)
Ponadto ślicznie wychodzi na zdjęciach i mieni się w słońcu, co widać na powyższej fotografii:* Ciągle nie mogę uwierzyć, że posiadam tego breyera ^-^ 
 
 
 
 

 O historii klaczy napiszę w następnym poście, o ile dopisze pogoda i zrobię jej kolejną sesję. Rysuję również portret tego breyera i może wam go kiedyś pokażę( jeśli mi wyjdzie, bo nie do końca wierzę w moje rysownicze siły)
 
 

 
 
Wracając do opisu appaloosy nie jest moim zdaniem perfekcyjnie idealna i z początku nie mogłam się do niej przekonać. Na mojej liście zakupów w ogóle jej nie było, jednak kiedy wypakowałam ją tamtego dnia w Wielkanoc coś zaiskrzyło i pokochałam ten model. Ten brak ideału mi nie przeszkadza i właściwie się tego nie czepiam, bo dla mnie jest on perfekcyjny w charakterystyczny dla niego sposób. Breyer mógłby tylko
poprawić dokładność grzywki, ale to nie zmienia mojego sposobu postrzegania figurki.
 
 


 

 
 
Dla mnie kolejnym plusem jest również  kara maść klaczki z białą derką, w charakterystyczne dla rasy ciapki. Uwielbiam karuski i kiedyś miałam zaszczyt poznać jednego arabka tej maści. Stał się on moim ulubieńcem, ale musiał wyjechać i nie wrócił:( No cóż może kiedyś jeszcze go zobaczę? Mam taką wielką nadzieję.
 
 

 
 
Dotarliśmy teraz do mojego ulubionego ujęcia breyera w wiosennym wydaniu:) Chyba będę się już streszczać zanim was zanudzę tym długaśnym postem.
 
 



 
 

 



 
 
A tu jeszcze kilka zdjęć, które udowadniają zgranie klaczki z wiosenną aurą;)
 
 

 
Na koniec moje drugie ulubione ujęcie klaczki czyli porządne tarzanko :D
 
 
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was na śmierć zdjątkami i pokazałam jak prezentuje się klaczka w realu (może to trochę pomoże tym, którzy zastanawiają się nad kupnem zestawu). Dla mnie jest ona cudna, cudna i jeszcze raz cudna! Pewnie pojawi się jeszcze w wielu postach:) 
Pozdrawiam i dziękuję za motywujące komentarze!!!!!:D:D♥♥♥
Udostępnij ten wpis

6 komentarzy :

  1. Niektóre zdjęcia robisz trochę za bardzo od góry (wyłączając te, gdzie jest to celowe). Popracuj nad tym :) poza tym ładne fotki :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    amore-cane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:) Rada przydatna i jestem za nią wdzięczna:) Twojego bloga znam i jestem jego fanką:) Wpadaj częściej:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne zdjęcia :")
    Model też całkiem okej - pokazałaś go z fajnej strony.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że też masz szafirki w ogrodzie :)
    Za tym modelem akurat nie przepadam, ale zyskuje na Twoich zdjęciach!
    Zapraszam - http://deterrasomnia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję:)!!!Zgodzę się, że model nie jest idealny i nie można go porównać z Sunny czy Pinto Grullo i innymi tradami, ale ma w sobie swój urok i jakoś przekonała mnie do siebie:
      Pozdrawiam:D

      Usuń

Będzie mi niezmierni miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :) To motywuje do dalszego działania :3

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.