wtorek, 12 kwietnia 2016

18. Tell`em that it`s my birthday

Witajcie kochani w kolejnym poście!
Dziś mam dla Was sesję zdjęciową Topsailsa Rien Makera, który jeszcze nie miał okazji pojawić się na blogu. Dlatego proszę o brawa dla tego pięknego pana, który zaszczycił nas dzisiaj swoją obecnością... W prawdzie zrobiłam tylko parę fotek, bo rozładował mi się aparat, ale jestem z nich zadowolona :) Nie są one zwyczajne. Pozwoliłam sobie na zdjęcia na pięknym mostku wraz z prawdziwymi modelkami. Będą one ze mną współpracować, mam nadzieję, że spiszą się dobrze...
Teraz zadajcie sobie pytanie: "Po co Ci to Prim? Dlaczego akurat teraz?" A ja Wam z uśmiechem odpowiem, że 4 kwietnia wybił roczek na bloggerze!! Uznałam, że to dobry moment, aby dodać jakieś nowości i dlatego m.in. założyłam Snapchata (primrosee.e), czy też instagrama (prim_photo), ale również postanowiłam urozmaicić sesje i wznowić pisanie opowiadań:) Z tej okazji odbędzie się również konkurs, ale o tym w następnym poście!


































Do zobaczenia :)
Pozdrawiam i życzę też Wam zmian na lepsze ♥
Koniecznie dodajcie mnie na Snapie, jeśli chcecie być na bieżąco!!
Prim:3
Udostępnij ten wpis

poniedziałek, 28 marca 2016

17. Baby, I’m perfect, baby I’m perfect for you,

Witajcie kochani! Po długiej drodze przez bezdroża trafiłam znowu tutaj. Muszę powiedzieć, że jestem szczęśliwa z podjętej decyzji. Brakowało mi uroków pisania i Was, czyli moich czytelników.
Postaram się dodawać posty 2-3 razy w tygodniu :) Trzymajcie kciuki, żeby się udało!!
Ja przychodzę do Was dzisiaj z mini sesją zdjęciową klaczy arabskiej, żywicznej firmy Breyer nr.8252 Breeds of the world, w skali LB.Zanim przejdę do zdjęć chciałabym również złożyć Wam serdeczne życzenia Wielkanocne! Niedługo odbędzie się również konkurs/candy (co wolicie - piszcie w komentarzach) z okazji urodzin mojego bloga:D









P.S. Jak zauważyliście na blogu zaszły duże zmiany:) Możecie teraz kontaktować się przez moje Social media:)

Pozdrawiam<3
Prim:3

Udostępnij ten wpis

sobota, 29 sierpnia 2015

Wakacje zmian...:)

Witajcie kochani!
Nie dałam znaku życia aż przez dwa miesiące, za co was serdecznie przepraszam! Dostałam po prostu jakiegoś wielkiego lenia, cały czas mówiłam sobie: "napiszę notkę jutro...". To jutro przeciągnęło się aż do teraz. No cóż powiedzmy, że musiałam odpocząć od blogowania, myślę, że czasem każdy musi sobie zrobić krótką przerwę. Mam nadzieję, że spędziliście miło wakacyjny czas :) Moje były bardzo udane <3 Udało mi się zrobić wiele fotografii i mam nadzieję, że wam się spodobają :D  Przede wszystkim cieszę się z postępów jakie zrobiłam w jeździectwie! Zaczęłam sama galopować oraz skakać przez mini krzyżaczki!!! Tak się cieszę! Złapałam również natchnienie do pisania dalszej części "Primrose Stable", więc oczekujcie ich, proszę w następnych postach:3 Dobra! Dość mojej paplaniny, przejdźmy do tematu głównego postu ^_^ 
 

 

Chciałabym pokazać wam moją pierwszą wakacyjną sesję zdjęciową. Odwiedziłam bałtyk i pstryknęłam kilka fotek Nugatkowi ( ogier rasy morgan, firmy CollectA ) na tle zachodzącego słońca i morza. Zakochałam się w tym ogierku:* Bardzo podoba mi się sposób w jaki prezentuje się na tle zachodzącego słońca.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Za duży plus modelu uważam jego maść. Ogier podoba mi się bardziej w tym malowaniu niż tym drugim, ale to już zależy od waszego gustu. Jednak to wyraz jego oczu mówi sam za siebie.
Nie będę się tu rozpływać i opisywać figurkę, gdyż jego opis mam w planach przedstawić jakoś tak we wrześniu. Jak już mówiłam na razie mam w planach "Primrose Stable" i sesje z wakacji. Na opisy przeznaczę wrzesień, ale korzystajmy póki możemy z ostatnich dni sierpnia.
Mam nadzieje, że foty przypadły wam do gustu :)
Pozdrawiam wszystkich<3
Prim:3
 
 
 
 
Udostępnij ten wpis

piątek, 26 czerwca 2015

Primrose Stable - Rozdział 1 cz.1

Jak spędzacie Dzień Taty? Ja narysowałam mu arabka i złożyłam życzenia oczywiście:) Będę mogła pokazać wam mój rysunek, ale nie w tym poście..
Och... Minęło tyle czasu odkąd coś tutaj napisałam:( Bardzo przepraszam ( wiem, każdy mój post się tak zaczyna), ale miałam szkolne wyjazdy i jeszcze do tego wszystkiego zdarzyło się coś co niepowinno meć miejsca... Jest to niestety moja sprawa prywatna, więc wybaczcie, że wam, że się nie zwierzę:( Cóż niestety czasami człowiek musi pogodzić się z smutnymi wydarzeniami... Teraz moje serce tonie w strachu i smutku, myślę, że może trochę potrwać zanim wrócę do siebie:/ Po mojej długiej nieobecności prawie nikt nie zajrzał na mojego bloga:( Wiem, że to moja wina, gdyż dawno tu nic nie wstawiłam, ale na moim miejscu też nie zaprzątalibyście sobie głowy blogiem, w mojej sytuacji... Mam nadzieję, że wesprzecie mnie, choć nie do końca wiecie co się stało...

~*~

Jednak mimo strachu rozdzierającego moje serce postanowiłam dotrzymać obietnicy i wstawić pierwszą część pierwszego rozdział mojego opowiadania" Primrose Stable" :)


Primrose Stable
Rozdział 1 cz.1
Ulotne szczęście...
Stanęłam przed czarną bramą wjazdową, za którą rozciągały się rozległe tereny należące do Państwa Smitth. Otworzyłam znane mi wrota i  wkroczyłam na żwirową dróżkę. Zdenerwowana spojrzałam na zegarek. 11:56. Przyśpieszyłam, w obawie, że się spóźnię i po dwóch minutach znalazłam się przy pięknej, precyzyjnie wykonanej stajni. Zatrzymałam się w pobliżu myjki i z niecierpliwością czekałam na Pana Smittha. Po jakimś czasie znudziło mi się stanie, więc usiadłam na trawie, rozmyślałam o Mavericku, pięknym myszato srokatym pinto, który miał do mnie dzisiaj trafić. Wyobraziłam sobie jak galopuję na jego grzbiecie po brzegu morza, jego spotkanie z moim pierwszym, najkochańszym i do dzisiaj jedynym koniem - Topsailsem. Topsails Rien Maker był mocno umięśnionym, kasztankowatym koniem, rasy American Quarter Horse. Kochałam mojego Quartera, ale dzisiaj zaprzątałam sobie głowę jedynie sprawami mojego nowego konia. Byłam tak bardzo podekscytowana przyjazdem Mavericka! Z krainy marzeń wyciągnął mnie pan Smtth, który wyraźnie niezadowolony zaczął coś burczeć pod nosem o nastolatkach i ich skłonności do bujania w obłokach oraz myślenia o niebieskich migdałach.







- Pewnie myślisz o chłopakach co? - powiedział charakterystycznym dla niego gburowatym, ochrypłym głosem. Mimo iż Pan Smitth był bardzo gderliwym i narzekającym osobnikiem darzyłam go nie tyle sympatią, ale i przyjaźnią. On również uwielbiał ucinać sobie ze mną pogawędki i cieszył się, gdy przychodziłam z wizytą. Zawstydzona pytaniem, które przed chwilą usłyszałam, udałam, że nie wiem o co chodzi i przeszłam do głównego tematu naszego spotkania.
- Właściwie... - zająknęłam się - przyszłam w sprawie Mavy'ego i...- taki pseudonim otrzymał oczywiście Maverick, po uzgodnieniu z Panem S.
- Mavy, przyjedzie po 13, tak jak się umawialiśmy -  tym razem na jego twarzy wykwitł uśmiech - Chcesz zobaczyć Albatrosa tak?
- Z chęcią go zobaczę, ale...- głos uwiązł mi w  gardle.
- Tak sobie pomyślałem, że może chciałabyś zobaczyć i się trochę zająć Maverickiem, co o tym myślisz? - jakimś cudem Pan S. umiał mi czytać w myślach. Jeszcze nie rozgryzłam tej zagadki, ale zawsze w takich chwilach można dostrzec jak figlarne ogniki migają w jego oczach.
- Och, dziękuję! Mam nadzieję, że to nie problem... - Stonowałam swój entuzjazm i starałam się by wszystko brzmiało jak najbardziej stosownie. Następnie udałam się z Panem Smitthem na mały spacerek, na koniec karmiliśmy konie. Podeszłam do boksu Mavy'ego. Mojemu spotkaniu z nim towarzyszyła dziwna magia. W jego oczach dostrzegłam dwa lśniące szafiry, gotowe swym blaskiem ogarnąć moje ciało. Tak naprawdę potem nie pamiętam co się stało. Ogarnęła mnie ciemność...



...CDN





~*~

Przepraszam, że opowiadanie takie krótkie i raczej nie ciekawe, ale mam nadzieję, że si spodoba chociaż jednej osobie...
Zdjęcia robiłam aż rok temu, wtedy nie miałam jeszcze bladego pojęcia o fotografii ( uczyłam się ), a te są zrobione telefonem, więc nie są najlepsze. Muszę znaleźć czas, żeby zgrać zdjęcia z aparatu na komputer, bo nie mam co dodawać...

P.S.  Będzie nowa zakładka - "Terminarz". Co tydzień lub częściej ( albo rzadziej ) będę tam zamieszczać rozpiskę postów, muszę nauczyć się systematyczności. Och! Zapomniałabym - planuję kręcić filmiki dla was. Co o tym myślicie? Jest sens?

Pozdrawiam:)
Wasza Prim:3


Udostępnij ten wpis

środa, 3 czerwca 2015

Ulotne szczęście...

Witajcie!
Jak minął wam Dzień Dziecka? Mnie przyjemnie :D W szkole totalny luz(prawie cały czas byliśmy na dworze), później spędziłam czas w rodzinnym gronie i oczywiście dostałam prezent:) I tym was zaskoczę! Nie dostałam modelu ani nic z tych rzeczy, tylko rower! Tak miałam rower, później z niego wyrosłam i wypożyczałam z wypożyczalni aż moja mama stwierdziła, że powinnam mieć swój własny:) Och tak bardzo jej dziękuję, to była świetna decyzja :) O niebo lepiej jest mieć swój własny!


Acha i na koniec za dobre oceny dostałam mojego wymarzonego Grullo Pinto z Breyera! Dokładniej przyjechał wczoraj! No dobra to tyle jeśli chodzi o Dzień Dziecka, chciałam wam życzyć wszystkiego najlepszego i udanego świętowania i prezentów, choć wiem, że spóźniłam się z życzeniami, przepraszam:(
Mam jeszcze  kilka powodów, żeby świętować! Między innymi mam 1000 wejść i 5 obserwatorów oraz multum przemiłych komentarzy!!! Dziękuję!!!



Z tej właśnie okazji postanowiłam napisać serię opowiadań pod tytułem " Primrose Stable " i założyć taką stajnię:) Opowiadanie mam nadzieję wstawić jutro :) A co do tytułu posta odnosi się zarówno do wczorajszego dnia jak i opowiadania. Jak już wiecie wczoraj dostałam pinciaka i byłam bardzo szczęśliwa, ale później wiatr zdmuchnął mojego Topsailsa ze stołu i biedaczek jest ranny:( Ma obite kopytka, chrapki i zad, jestem naszczęście w stanie to naprawić przy pomocy pędzelka, farb i werniksu:)Biorę się za to w wakacje i mam nadzieję na udany efekt:) A co do opowiadania - jest to nazwa pierwszego rozdziału:D Tu trochę taki spoiler hehe:p
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu czerwcowego♥️
Prim:3
P.S. Ktoś może wie czym zmyć akrylową farbę? Dotyczy to mojego CM, z którego efektu nie jestem zadowolona i chcę zmyć z niego akryl.
Jeszcze raz pozdrowełki
Primadło:3



Udostępnij ten wpis

czwartek, 28 maja 2015

Znajdź mnie już teraz na Facebooku !

Witam, Witam:)
Dziękuję, że chcecie brać udział w moim LA:) Jak już wspominałam przyjechały do mnie dwa nowe trady♥️
Postaram się niedługo dodać ich opis i obiecanego dawien dawna  Breyera z wielkanocnych zdobyczy:)
Muszę rownież wziąć się za uzupełnianie zakładek...

 




Wiem jest wiele do zrobienia, ale jakoś temu sprostam. W wakacje powinnam mieć dużo czasu, więc mam nadzieję, że nie nawalę z pisaniem postów. 
No dobra przepraszam za tak długie przynudzanie, przejdę może do sprawy kluczowej :) Wczoraj wzięłam się do roboty i założyłam stronę mojego bloga na Facebooku :) Może zechcecie wpaść? Byłoby mi bardzo miło:) 


 

Zdjęcia kucyka ( powyżej) zrobiłam niedawno przy okazji odwiedzin pewnej stajni;) Wydaje mi się, że to fiord w jasnym umaszczeniu, ale nie mam pewności:) 
Pozdrawiam i zapraszam do udziału w moim LA:) http://mojemodelekoni.blogspot.com/2015/05/ach-to-la.html?m=1
Prim:3
Udostępnij ten wpis

środa, 27 maja 2015

Ach to LA...

Ciao!
No cóż znowu opóźnienie, jeśli chodzi o posty... Jestem taka zła na siebie, ale cóż mam tyle na głowie:/ (szczegóły w następnym poście). Tak, tak, wiem miał być post o moim trzecim breyerku ze Świąt Wielkanocnych, ale tak jakoś wyszło, że odpowiem wam dzisiaj na opóźnione pytania z LA, do których nominowała mnie Aredhel z bloga Shadow Horses. Oprócz tego dodam, że przyjechały do mnie dwa nowe Trady, moje pierwsze!!! Ach to takie niesamowite uczucie! Ci, którzy czytali mój post z poprzednimi odpowiedziami do La( nominowana przez Amore Cane) pewnie już wiedzą o które modele mi chodzi:)
A teraz odpowiem na LA♥





1.Masz fotografować jeden model do końca życia. Który to będzie?
Sama nie wiem:/ W mojej kolekcji jest tyle wspaniałych koni! 

2.Jaką skalę lubisz najbardziej, a której masz najwięcej?
Najbardziej przypadły mi do gustu trady, ale tak jakoś się złożyło, że to  modeli w skali Little bits mam najwięcej:)
 
3.Jakiś ukochany koń?Czempion, a może ze stadniny :)?A może oba?
Mam kilku ulubieńców w stajni, do której uczęszczam, ale najbardziej jestem przywiązana do koniska o imieniu Naświt:)
 
4.Ile masz półek na modele?
Na konie trzy, ale to się pewnie jeszcze zmieni...:p
 
5.Ile czasu już kolekcjonujesz?
Hmmm... ten czas tak szybko zleciał i nawet go nie policzyłam :),ale wydaje mi się, że tak około 6, 5 lat.
 
6.Jakiego kopytnego zabierasz na bezludną wyspę, żeby do końca życia do niego wzdychać?
Chodzi o prawdziwego czy o model? No jeśli chodzi o model to chyba Sshameless++ lub Topsails Rien Maker, a jeśli chodzi o prawdziwego konia to chyba  Na świtka, chociaż sama nie wiem... Tak trudno by było mi podjąć decyzję.
 
7.Ulubiona maść?
Lubię każdą maść w tym kasztanowatą, karą, gniadą, bułaną, siwą, tarantowatą i srokatą, a w szczególności palomino:)
 
8.Policz ile masz mniej więcej modeli.Teraz wybierz średnią kwotę modelu i pomnóż przez ich ilość.
...
Możesz już zamknąć buzię i włożyć oczy z powrotem do orbit :).Teraz wierzysz, że jesteś bogaty/a xD?
Ps.Pytanie 8 proszę kopiować w całości, razem z wielokropkiem i tym tam potem zdaniem ;).I nie chcę znać tej kwoty, tylko waszą reakcję! :P

No cóż odpowiedź zchowam dla siebie, nie obraź się;)
 
9.Co decyduje o zakupie figurki?
Głównie wygląd - poza, umaszcenie i wykonanie:)Rzadziej patrzę się na rzadkość modelu;)
 
10.Jak twoja rodzina reaguje na kolekcjonerstwo?
Są raczej pozytywnie nastawieni, cieszą się, że dzięki temu zainteresowałam się fotografią:)
 
11.Mniej więcej co ile (okres czasu) kupujesz figurki?
Bardzo różnie i trudno mi na nie odpowiedzieć...



To tyle jeśli chodzi o odpowiedzi na La♥

Ja nominuję:

1. Capricorn z http://capricornmeadow.blogspot.com/
2. Julię z http://amore-cane.blogspot.com/
3. Jagodę z http://konieschleichlove.blogspot.com/
4. Jockeyki z http://cherrystable.blogspot.com/
5. Kamilę z http://kamillakur.blogspot.com/
6. Iskrę z http://ranczoiskra.blogspot.com/
7. Juliett z http://sjbreyerhorses.blogspot.com/
8. Kto chce zgłasza się w komentarzach:)

Moje pytania:

1. Jaki jest twój wyśniony model??
2. Ile lat prowadzisz bloga?
3. Czy blogowanie sprawia ci przyjemność? Z jakich swoich blogowych osiągnięć jesteś najbardziej zadowolona?
4. Które ze swoich zdjęć uważasz za najbardziej udane?
5. Jak widzisz przyszłość swojego bloga? Czy masz jakieś dalsze plany?
6. Czy chciałabyś w przyszłości posiadać AR lub profesjonalnego CM?
7. AR czy CM?
8. Czy chciałabyś w przyszłości zająć się Customingiem lub robić własne AR?
9. Czy lubisz meetingi?Chciałabyś wziąć w jakimś udział?
10. Jaka jest twoja największa życiowa wpadka, którą chcesz się z nami podzielić?
11. Na koniec - Czy jesteś zadowolona ze swojej kolekcji? Co mogłoby ją ulepszyć?


To wszystko:)
Pozdrawiam
Wasza Prim:3 (lub Primadełko)
 
Udostępnij ten wpis

sobota, 9 maja 2015

Breyer Classic Appaloosa Horse & Foal Set 62032 cz.2

Witajcie!
Znowu zawaliłam z pisaniem postu, bo miałam bardzo zajętą majówkę, a póżniej cały czas testy ale za to wreszcie miałam czas, żeby zgrać zdjęcia na komputer i je uporządkować. Mogę nareszcie pokazać wam moją drugą zdobycz wielkanocną. Jest nią źrebak appaloosa breyer classic, w skali 1:12 z zestawu Appaloosa Horse & Foal Set 62032.


Malec jest przeuroczy! Pokochałam go od pierwszego wejrzenia! Dla mnie największym plusem modelu jest jego figlarna poza:) Breyer bardzo ładnie wykonał konika i nie mam mu nic do zarzucenia, no może z wyjątkiem lekko za długich nóżek i widocznego "otworka wentylacyjnego". Na zdjęciach na szczęście go nie widać, a i tak w sumie mi jakoś szczególnie nie przeszkadza:)p


Albatros, bo tak nazwałam konika ( wyjaśnię dlaczego w opowiadaniu :3),  skradł moje serce i trudno by było by mi go nie polecić:)  Jestem z niego bardzo zadowolona i odkryłam, że ślicznie wychodzi na tle nieba:) A w szczególności chmur♥ Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam zdjęcia na tle nieba mmm...
Mam przygotowaną sesję, w której ogierek  pozuje na tle nieba, ale pokażę wam ją innym razem:) W wolnym czasie zrobiłam tyle fotek, tyle udanych sesyjek, że na pewno  wam je pokażę♥


A tutaj Albatros zapozował częściowo na tle nieba i jest to najmniej efektowne zdjęcie
tego typu, choć i tak jestem z niego zadowolona. Bardzo lubię krzewy forsycji, gdyż kojarzą mi się z moim wczesnym dzieciństwem♥


Źrebaczek pierwszy raz wyruszył w teren i jego uwagę przyciągnęły kwiaty, tak ślicznie wyglądał, że nie sposób było mu nie zrobić zdjęcia:)


Jednak jego największą uwagę przyciągnęła biedronka...


Na koniec, po męczącym, pełnym wrażeń dniu Albatrosek postanowił odpocząć;)




No cóż jakby nie było nie uleżał tak zbyt długo...
Przecież jest jeszcze tyle do zobaczenia...



Na koniec zdjęcie z klaczką Appaloosa, która również
 otrzymała swoje imię - Amarentine :)


Cóż postaram się dodać jutro post o ostatniej zdobyczy wielkanocnej:D
 To tyle na dzisiaj:) Mam nadzieję, że pokazałam model z dobrej strony♥


Pozdrawiam,
miłego weekendu i przepraszam jeszcze raz za długą nieobecność
Prim:3

Udostępnij ten wpis

wtorek, 28 kwietnia 2015

Nominowana przez Amore Cane:)

Hej!
Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa:) Pierwszy raz zostałam nominowana do LA!!! Zawdzięczam to blogerce z bloga Amore Cane  <KLIK> :D Wielkie dzięki!
No dobra, myślę, że możemy przejść do odpowiedzi:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1. Boisz się jumpscare z FNAFa? 
Nie mam pojęcia o co chodzi, nigdy nie oglądałam:/ Moż kiedyś looknę?

2. Komu pierwszemu powiedziałaś, że prowadzisz bloga ?
No cóż o ile dobrze pamiętam mamie:)

3. Ruffian czy Secretariat?
Jeśli chodzi o mnie to  Secretariat:) To niesamowite, że koń mógł osiągnąć taką prędkość!

4. Jaki film ostatnio oglądałaś?
Kosogłosa. Dostałam płytę na Wielkanoc:) Jestem wielką fanką "Igrzysk Śmierci", choć sądzę, że jako książki są lepsze:D

5. Jaką książkę obecnie czytasz?
 Eragona. To dość wciągająca książka, ale wolę "Igrzyska Śmierci"xd

6. Ulubiona firma modeli?
Sądzę, że breyer. Moim zdaniem są to najbardziej realistyczne i bardzo dokładnie wykonane modele koni:) Ich zaletą jest również to, że sierść mieni im się w słońcu, co nadaje im jeszcze więcej realizmu.

7. Jak myślisz, czy za rok będziesz dalej prowadziła tego bloga?
Myślę, że tak:)

8. Co sądzisz o modelach AR?
Są wyjątkowe i wiele bym dała by mieć jednego u siebie.

9. Co sądzisz o customach?
Zależy jakie... Są takie, które są wykonane pięknie i szczegółowo, ale są i takie byle jakie, które nie specjalnie mnie zachwycają:/W każdym razie są na pewno niepowtarzalne i same w sobie mają swój urok:)

10. Dlaczego prowadzisz bloga na tej, a nie innej platformie?
Sama nie wiem... Po prostu tak się stało...

11. Hobby oprócz modeli?
Mam ich wiele, ale przede wszystkim  jazda konna, fotografowanie modeli i rysowanie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ja nie nominuję nikogo, chyba, że na waszą prośbę:)
Mam jedno pytanko, który model bardziej wam się podoba? Topsails czy Sshameless?
(Pytanie nie dotyczy La)
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi:D


Udostępnij ten wpis

czwartek, 16 kwietnia 2015

Breyer Classic Appaloosa Horse & Foal Set 62032 cz.1

Hejo!
Wiem, że dawno nic nie wpisałam i jestem z tego powodu na siebie zła:/ Ale nareszcie mam obiecane sesje zdjęciowe :) Dzisiaj jednak dodam zdjęcia tylko z sesji klaczy appaloosa breyera classic, w skali 1:12. Jest ona jednym z trzech modeli. o których wspominałam w poprzednim poście wielkanocnym:) Model należy do zestawu Appaloosa Horse & Foal 62032.



 
 
Klaczka jest cudowna, ma piękną pozę i wąski pysk, co nadaje jej dodatkowego uroku:D Dzięki temu oraz wysoko osadzonemu ogonowi przypomina mi arabka, co jest dla mnie jej kolejnym plusem, gdyż kocham tą rasę. Model jest dla mnie wyjątkowy na swój sposób i od czasu do czasu znajduje się w moich objęciach:)
Ponadto ślicznie wychodzi na zdjęciach i mieni się w słońcu, co widać na powyższej fotografii:* Ciągle nie mogę uwierzyć, że posiadam tego breyera ^-^ 
 
 
 
 

 O historii klaczy napiszę w następnym poście, o ile dopisze pogoda i zrobię jej kolejną sesję. Rysuję również portret tego breyera i może wam go kiedyś pokażę( jeśli mi wyjdzie, bo nie do końca wierzę w moje rysownicze siły)
 
 

 
 
Wracając do opisu appaloosy nie jest moim zdaniem perfekcyjnie idealna i z początku nie mogłam się do niej przekonać. Na mojej liście zakupów w ogóle jej nie było, jednak kiedy wypakowałam ją tamtego dnia w Wielkanoc coś zaiskrzyło i pokochałam ten model. Ten brak ideału mi nie przeszkadza i właściwie się tego nie czepiam, bo dla mnie jest on perfekcyjny w charakterystyczny dla niego sposób. Breyer mógłby tylko
poprawić dokładność grzywki, ale to nie zmienia mojego sposobu postrzegania figurki.
 
 


 

 
 
Dla mnie kolejnym plusem jest również  kara maść klaczki z białą derką, w charakterystyczne dla rasy ciapki. Uwielbiam karuski i kiedyś miałam zaszczyt poznać jednego arabka tej maści. Stał się on moim ulubieńcem, ale musiał wyjechać i nie wrócił:( No cóż może kiedyś jeszcze go zobaczę? Mam taką wielką nadzieję.
 
 

 
 
Dotarliśmy teraz do mojego ulubionego ujęcia breyera w wiosennym wydaniu:) Chyba będę się już streszczać zanim was zanudzę tym długaśnym postem.
 
 



 
 

 



 
 
A tu jeszcze kilka zdjęć, które udowadniają zgranie klaczki z wiosenną aurą;)
 
 

 
Na koniec moje drugie ulubione ujęcie klaczki czyli porządne tarzanko :D
 
 
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was na śmierć zdjątkami i pokazałam jak prezentuje się klaczka w realu (może to trochę pomoże tym, którzy zastanawiają się nad kupnem zestawu). Dla mnie jest ona cudna, cudna i jeszcze raz cudna! Pewnie pojawi się jeszcze w wielu postach:) 
Pozdrawiam i dziękuję za motywujące komentarze!!!!!:D:D♥♥♥
Udostępnij ten wpis
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.